Dyskusja odbywa się w księgarni
Tarabuk na warszawskim Powiślu. Kolacje Literackie „rewolucyjnie”;) serwują „Na
krótko” Ingi Iwasiów. Czy kolacja dzisiejszego wieczoru będzie smaczna i
apetycznie podana, czy może wyjdziemy z niej głodni/e albo nabawimy się niestrawności?
Pierwsze, co przychodzi na myśl:
Łatwiej stawia się pytania niż udziela odpowiedzi. Stawiane są szybko, co nie
oznacza, że nie trafnie. Podążają za rozmową. Jak ukazane są bohaterki powieści?
Co z przedstawionymi w książce mężczyznami? Czy warto i można podjąć próbę
ustalenia czasoprzestrzeni książki? A sama powieść czy jest feministyczna? czy
może to literatura kobieca? W ogóle należy tak klasyfikować? I czy przyjęcie
którejś z tych ramek cokolwiek ob/wy'jaśnia? Poruszona zostaje kwestia samej
pisarki – jako autorki, akademiczki, krytyczki, wreszcie kobiety. Na ile należy
czytać książkę przez pryzmat jej samej, i choćby tego, co umieszcza
systematycznie na swoim blogu. W grupie nie było zgodności. Z głównego nurtu
dyskusji rodziły się wątki poboczne. Człowiekowi przysłuchującemu się z boku
mogłyby to wydać się wyjściem „poza”. Wszystkie jednak wywodziły się z ostatniej
powieści Ingi Iwasiów.
Na zakończenie Kolacji, wśród uczestniczek i uczestników, rozlosowane
zostały egzemplarze „Na krótko” specjalnie podpisane dla nas na tę okazję.
Książki ufundowało wydawnictwo „Wielka Litera”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz