czwartek, 7 marca 2013

DLACZEGO WSZYSCY POTRZEBUJEMY KOBIECYCH ORGAZMÓW!



Moje ciało należy do mnie. To jedno ze starych haseł przewijających się od lat w różnych wariacjach na Manifie. Tym razem wpisane zostało w naszą seksualność i radość, którą możemy czerpać z seksu. Dlatego każda z nas powinna zaprzyjaźnić się ze sobą, co wiąże się również z zaprzyjaźnieniem z własnym ciałem.
Na sobotnim spotkaniu z  Joanną Keszką (barbarella.pl) w Dziewczynach do wzięcia”  uczestniczki poznawały jak odkrywać własne potrzeby seksualne, dlaczego nienależny bać się swoich potrzeb oraz w jaki sposób i po co, informować o nich swojego partnera lub swoją partnerkę. Joanna zachęcała również kobiety do zaprzyjaźnienia się z własną łechtaczką. Zaproponowała im kilka sposobów, jak można zacząć się z nią (coraz bardziej) lubić – przy pomocy naszych palców jak i wibratorów. Przyjemność jest bowiem najważniejsza. Orgazm kobiecym prawem. Bez względu czy robimy to w samotności czy z drugą osobą.
Wniosek: Pamiętajcie! Jeżeli decydujecie się na uprawianie seksu z kimś to „Jesteście odpowiedzialne za swoją seksualność, nie oczekujcie, że ktoś doprowadzi Was do rozkoszy, same rozpoznajecie  swoje preferencje i dzielicie się tą wiedzą z kochankiem/kochanką” (Kobiecy Manifest Seksualny – barbarella.pl).



 
Po warsztatach można było podejść do stolika, obejrzeć gadżety erotyczne, zadać dodatkowe pytania, umówić się na spotkanie z prowadzącą.


Wibrator służący do stymulacji łechtaczki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz