środa, 27 lutego 2013

Gender a rodzicielstwo

Teoria gender jeszcze dzisiaj pozostaje tajemniczym pojęciem dla bardzo wielu studentek i studentów kończących w Polsce wyższe uczelnie. Rodzicielstwo jest słowem, którego w języku polskim dźwięk znają wszyscy, a niektórzy nawet potrafią przypisać do niego teorie. To że nie zawsze właściwą…cóż, pozostaje uświadamiać naród, by tak jak ich premier nie mylił znaczenia choćby dwóch podstawowych terminów: „rodzicielstwa” i „macierzyństwa”.
            Poniedziałkowy wykład Marii Pawłowskiej był doskonałą okazją do przyjrzenia się tym dwóm (trzem?) zagadnieniom, skonfrontowania ich i obdarcia z krążących po świecie stereotypów. Pasja i zaangażowanie, z jakim prelegentka mówiła, udzieliła się publiczności. Pawłowska w trakcie prelekcji podała kilka ciekawych przykładów podważających „naturalne zamykanie” kobiety w domu na czas (kto wie jak długi) wychowania dziecka, o których warto pamiętać a o których całkowicie zapomina się lub wręcz nie wie. Jednym z nich jest fakt, iż dziecko w tydzień po urodzeniu może rozpoznać 3 osoby (ich głosy, twarze, zapach) co oznacza, że nie musi pozostawać pod opieką jednego człowieka przez 24h, a jeżeli już to wcale nie musi być to matka. Nieprawdą jest iż kobieta to ewolucyjnie przystosowany osobnik by bawić i zajmować się młodymi. Nie rodzimy się (samice) z instynktem macierzyńskim ani nie rodzimy dziecka jednocześnie tryskając miłością do niego. Często przywiązanie się do niemowlaka trwa kilka miesięcy. Dlatego zrzerzucanie odpowiedzialności przez mężczyzn na kobiety pełnego wychowania potomstwa jest z ich strony po prostu pójściem łatwiejszą, wygodniejszą i tańszą drogą.
 W trakcie wykładu Pawłowska w klarowny i precyzyjny sposób ukazała także sytuacje kobiet  na rynku pracy  przez cały okres ich życia  nazywając rzecz po imieniu „problemy z zatrudnieniem przychodzą razem z macicą”. I co następnie udowodniła w trzech prostych punktach (z perspektywy firmy zatrudniającej lub pensji):
- Jesteś młoda, będziesz więc za moment miała dziecko - Nie zatrudnimy Cię.
- Jesteś w wieku reprodukcyjnym i masz dziecko - Nie, nie zatrudnimy Cię, ponieważ będziesz brała zwolnienia lekarskie, chodziła na wizyty do lekarza, odbierała z przedszkola…
- Masz już dorosłe dzieci - Nie, nie zatrudnimy Cię, bo będziesz/jesteś babcią i zaraz przejmiesz część opieki nad wnukami,
Mężczyzna wraz z posiadaniem dziecka zyskuje na „kompetencjach” u pracodawców. Odbierany jest jako osoba duża bardziej odpowiedzialna, potrafiąca zadbać o innych i dobrze nimi „zarządzać”. Wniosek jest jeden (wg przełożonych) - można go awansować. Na dzień dzisiejszy decydująca się na posiadanie dziecka/dzieci kobieta musi niestety mieć świadomość tego, że będzie tracić w pensji, mężczyzna może zaś liczyć iż finansowo zyska.
Na zakończenie spotkania uczestniczki i uczestnicy spotkania mieli szansę zadać pytania prowadzącej, wymienić się między sobą spostrzeżeniami i wiedzą.

Marie Pawłowską można poczytać na stronie feministka.org

Portal feministka.org podobnie jak i Rewolucje Kobiet objął swoim matronatem akcje:

 “Bezpieczny Fotel? – Kampania na rzecz dobrej opieki ginekologicznej” 
http://www.przyjaznygin.pl/



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz